Niniejszy artykuł rozpoczyna serię „Ludzi idei”, która ma na celu przybliżyć sylwetki intelektualistów ideowo spokrewnionych bądź ojców wolnościowego nacjonalizmu. Dzisiaj zajmiemy się Adamem Heydlem, historycznie najważniejszym przedstawicielem narodowego liberalizmu w Polsce.
Życie
Adam Heydel urodził się 8 grudnia 1893 roku w Gardzienicach, w zaborze rosyjskim. Wychowany w rodzinie ziemian, do końca życia z sympatią odnosił się do szlacheckiego dziedzictwa. Naukę w gimnazjum im. Jana III Sobieskiego ukończył w 1913 i przez krótki okres odbywał praktykę w zarządzaniu majątkiem ziemskim. W wyniku oskarżeń o zdradę wobec ojca, Zdzisława, rodzina Heydlów została wysiedlona do Moskwy. Przez kilka lat pobytu w cesarstwie dalej się uczył i publikował artykuły w polskiej prasie.[1]
W czerwcu 1918 roku powrócił do kraju i został studentem prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współorganizował oddziały akademickich ochotników, a wraz z nimi został wysłany na front ukraiński. Potem podjął pracę w wydziale prasowym oraz ekonomicznym MSZ, redagując dwutygodnik wydziałowy tego ostatniego. W 1921 zakończył studia i razem z profesorem Adamem Krzyżanowskim pracuje nad konserwatoriami ekonomicznymi. W 1925 roku broni pracy habilitacyjnej „Podstawowe zagadnienia ekonomii” a cztery lata później zostaje mianowany profesorem nadzwyczajnym ekonomii i polityki ekonomicznej na UJ.
O Adamie Heydlu warto pamiętać również jako o przedstawicielu tzw. Szkoły Krakowskiej, do której należeli również Adam Krzyżanowski, Ferdynand Zweig i Roman Rybarski. Było to najbardziej liberalne koło intelektualistów w Polsce. Koło to nie miało jednak typowych cech szkoły ekonomicznej – wspólnej metodologii czy wymienialności pokoleń. Jego rozwój przystopował głównie w wyniku wojny i jej następstw.
Licznie podróżował. W 1928 roku dzięki grantowi wyjechał na trzy miesiące do Wiednia, gdzie uczęszczał na seminaria Ludwiga von Misesa, z którym później utrzymywał kontakt. Dzięki fundacji Rockefellera był również w USA i Wielkiej Brytanii.
W 1930 był jednym z inicjatorów listu protestacyjnego w sprawie procesów brzeskich. W związku z tym trzy lata później został zdymisjonowany przez ministra edukacji. Nie zahamowało to jednak jego kariery. Wykładał na innych uczelniach, zarządzał Instytutem Ekonomicznym Polskiej Akademii Umiejętności. W 1937 roku przywrócono go na uniwersytet jako profesora zwyczajnego i na rok akademicki 1939/40 został wybrany dziekanem.[2]
Po wybuchu wojny przedostał się z konferencji w Szwajcarii do kraju. 6 listopada został osadzony w obozie Sachsenhausen, lecz wkrótce został wypuszczony dzięki interwencjom dyplomatycznym. Jego mieszkanie zostało zarekwirowane, przez co rodzina Adama musiała się przenieść do majątku w Brzózie. Wraz ze swoim bratem, Wojciechem, dołączył do Związku Walki Zbrojnej. Organizował również tajne kółko samokształceniowe, którego działalność była nielegalna.[3] Konspiracja trwała do stycznia 1941 kiedy to w wyniku zdrady bracia uwięzieni w Skarżysku-Kamiennej. Odmówili podpisania volkslisty, która umożliwiłaby im opuszczenie aresztu. Następnie zostali wywiezieni do obozu Auschwitz.
14 marca 1941 roku Adam Heydel został zabrany z oddziału dla chorych i rozstrzelany przez pluton egzekucyjny SS. Osierocił córki Annę, Barbarę i Elżbietę.
Dziedzictwo
Adam Heydel należał do nielicznej grupy ekonomistów, którzy w Międzywojniu przeciwstawiali się etatyzmowi. Wskazywał na kosztowność tego ustroju, nierentowność rządowych inwestycji czy bezsensowność, nieużyteczność protekcjonizmu. Odnośnie stosowania tego ostatniego mówił, że prowadzi do „błędnego koła” czyli żądania ochrony od państwa przez coraz większe ilości gałęzi gospodarki W jednej z polemik wskazał, że "Wzmocnić swój kraj ekonomicznie można tylko liberalizmem".[4] Jeszcze za II RP spotykały go szykany ze strony państwa i innych środowisk, sam jednak przeważnie stronił od polityki oprócz przejściowego pełnienia funkcji prezesa Klubu Narodowego w Krakowie oraz akademickiej Młodzieży Wszechpolskiej na UJ.
Łączył poglądy liberalne z patriotyzmem. W pracy „Świadomość narodowa i przyszłość narodu polskiego”[5] dochodzi do etniczno-kulturalnej koncepcji narodu. Podważył argumenty sceptycznych wobec idei odrodzenia Polski, panslawistów czy kosmopolitów, dotyczące jej rzekomej nieżywotności. Pochwala tradycje „najliberalniejszej na owe czasy na świecie” demokracji szlacheckiej I Rzeczypospolitej.[6] Jego miłość do Narodu nie była wyłącznie deklaratywna, ponieważ kilkakrotnie w jej imieniu był wystawiony na próbę.
Istotną pasją profesora była sztuka. Malarstwem zainteresował się już w rodzinnym domu, wielokrotnie podejmował tą tematykę w „Czasie” czy „Przeglądzie Współczesnym”. Napisał książkę o Jacku Malczewskim, będącą jedna z najlepszych prac na jego temat.
Niektóre poglądy Heydla mogą być poddane krytyce. Profesor dążył do „oczyszczenia” ekonomii od etyki, filozofii i innych nauk.[7] Jednak brak aksjologii prowadzi na manowce – bez niej nie możemy stworzyć żadnego trwałego systemu społecznego. Poprawnie analizując procesy społeczne powinniśmy brać pod uwagę jak najwięcej czynników, których zobaczenie umożliwiają nam inne nauki. Popierał szerszy zasięg możliwości państwa niż większość z nas. Nie opierał się z taką siłą etatyzacji „strategicznych gałęziach gospodarki” takich jak przemysł zbrojeniowy czy chemiczny.[8] Różnić nas może jego generalnie pozytywny stosunek do warstwy szlacheckiej. Mimo wszystko, te odmienne poglądy można zrozumieć gdy weźmie się pod uwagę trudne realia II RP: ówczesną niestabilność społeczną i wzrastające ryzyko konfliktu zbrojnego.
Gdyby nie wybuch wojny i tok zdarzeń historycznych, Szkoła Krakowska pewnie dalej się rozwijała i być może profesor napisałby swoje opus magnum lub zająłby się organizacją własnego środowiska politycznego?
Niewątpliwie Adam Heydel jest postacią wszechstronną, oryginalną, dzięki której możemy rozwiać pesymizm dotyczący braku rodzimych intelektualistów, w szczególności narodowo-liberalnych. W warunkach jakie mamy obecnie naszą powinnością jest zająć tym, czego nie udało się zrobić za jego życia – dokończeniem i konkretyzacją dzieła ideowego.
[1] Adam Heydel, Dzieła Zebrane T. 2, s. 769; Wojciech Paryna, Obrońca wolności, pokoju, kultury i postępu - Adam Heydel s. 7
[2] Dzieła Zebrane T. 2, s. 771; Paryna, s. 16
[3] Paryna, s. 17
[4] Zob. Dzieła Zebrane T.2, Len czy bawełna?; Kapitalizm i socjalizm wobec etyki
[5] Ibid. s. 376
[6] Ibid. s. 380
[7] Dzieła Zebrane T. 1 s. XXIII
[8] Ibid. s. XXXI
Znajdziesz nas tutaj!